poniedziałek, 16 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ 9

  Obudziły mnie hałasy z kuchni. Wydostałam się z objęć śpiącego Nathana i poszłam na dół. Tam była cała gromadka robiąca śniadanie. Zauważyłam że nie ma mojej siostry. 
  -Ej!Widzieliście moją siostre??-spytałam zaspana.  
  -Poszła z psem i Tomem na spacer-oznajmił Max. 
  -Dobra ide na góre jak ktoś przeszkodzi to nie ręcze za siebie-powiedziałam i poszłam na górę. 
  Nathan jeszcze spał, no przynajmniej tak myślałam. 
  -Gdzie ty byłaś?- spytał zaspany. 
 -Bo na dole było głośno i poszłam zobaczyć co się dzieje-odpowiedziałam. 
 -Dobra chodź do mnie-powiedział ciągnąc mnie za rękę. 
  Przytuliłam się do niego. Leżeliśmy może dwie 
 trzy godziny nie liczyłam. No ale zawsze muszą przeszkodzić. 
   -Gołąbki na dół-jak mniemam to był Tom. 
  -Nigdzie nie idziemy-krzyknął Nath. 
   -Wyjdźcie bo wejde tam po was-oznajmił-Macie 10 minut i widze was przy basenie. 
  Ja wstałam jako pierwsza i przebrałam się w kostium, po mnie przebrał się Nath. Trzymając się za ręce poszliśmy na dwór.Położyłam sie w cieniu i nie miałam najmniejszego zamiaru się kąpać. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi i pobiegłam je otworzyć. W drzwiach zobaczyłam dziewczyne wyglądała na 19 lat wysoka btunetka. 
 -Cześć jestem Isabel, niedawno się przeprowadziłam i chciałam poznać sąsiadów-powiedziała. 
 -Jasne chodź-zaprosiłam ją-Ten z butelką to Nathan, mój chłopak. 
  Na widok Natha zaświeciły się jej oczy od tamtego momentu wiedziałam że musze na nią uważać. 
  -Ci co sie topią to Tom i Max, ten z loczkami to Jay a ten ciemny to Siva-przedstawiłam-Te dziewczyny pod drzewem to Jessica, moja siostra 
 i Alice moja przyjaciółka-Ej!!Przywitajcie się. 
   -Hej-krzyknęli niemal jednocześnie. 
  -A ja jestem Alex-przedstawiłam się. 
 W tym czasie przyszedł Nathan i przyniósł mi sok. Wszystko szło dobrze gdy Isabel zaczeła się kleić do Natha coś we mnie pękło i ukazała się moja zła strona podła wredna i agresywna. 
 -Isabel, odsuń się od Natha-oznajmiłam jeszcze spokojnym tonem 
 -Bo co-powiedziała z wredotą w głosie 
 Zaczełam ją okładać po twarzy Nath odciągał mnie od niej. Po chwili wszystko się uspokoiło ale ja płakałam dalej nie wiedziałam co się ze mną dzieje.Nathan cały czas mnie przytulał i uspokajająco szeptał mi do ucha. Potem zaniósł mnie do pokoju i położył na łóżku. 
 -Co to było-spytał kładąc się koło mnie. 
  -Ja nie wiem-odpowiedziałam i przytuliłam się do niego. 
  Po chwili zasnęłam.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz