sobota, 7 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ 5

Zobaczyłam tam Jessicę całującą się z Tomem. Mój plan się powiódł. Nagle poczułam wibracje w kieszeni to był mój telefon. 
  -Halo?-spytałam bo nie znałam tego numeru 
  -Własnej przyjaciółki nie poznajesz? 
 -Alice!!!-krzyknęłam do słuchawki 
 -Możesz po mnie przyjechać na lotnisko mam dla ciebie niespodziankę- oznajmiła 
  Ja słysząc słowo niespodzianka dostaje szału. Od razu pobiegłam do Natha. 
   -Kotku zawieziesz mnie na lotnisko-spytałam robiąc maślane oczy 
   -Idź się ubierz-powiedział i sam założył koszulke 
 Pobiegłam do pokoju i ubrałam różową sukienke na ramiączka i rzymianki. Na dole byłam po 10 minutach. Mój chłopak czekał już w samochodzie, więc wsiadłam i ruszyliśmy. Po paru minutach byliśmy już pod budynkiem lotniska. Weszliśmy do budynku i zobaczyłam moją przyjaciółkę z moim...PSEM. 
   -Kazan-krzyknęłam a pies szybko się zerwał i podbiegł do nas 
   -Ja już mam go dosyć-powiedziała Alli-Weź ode mnie tego diabła.  
   -To co za rasa- spytał Nathan 
  -Cocker spaniel angielski-oznajmiłam 
Wszyscy poszliśmy do samochodu. Kazan cały czas chciał do Natha na kolana, więc musiałam go mocno trzymać.Po pół godzinie byliśmy pod domem Kaśki. Puściłam Kazana a on do wszystkich podbiegał i merdał ogonem co u niego jest rzadkością bo na wszystko i wszystkich szczeka. 
  -No to idziesz na drugi plan- powiedziała szeptem Alice do "Baby Natha" 
  -Dlaczego-spytał zaskoczony 
  -Bo Kazik to jej oczko w głowie-oznajmiła i poszła zanosić resztę rzeczy do domu. 
Posłanie Kazana  położyłam przy swoim łóżku, a jego miski w kuchni. Potem wzięłam ubrałam Kazana w szelki zapięłam i wzięłam Nathana na spacer. Po drodze spotkaliśmy mojego byłego Patryka nie wiem skąd no tu się wziął 
  -Cześć kochanie- powiedział i chciał mnie pocałować, ale Nath go odepchnął go ode mnie  
  -Odsuń się od niej-powiedział mój chłopak a Patryk go uderzył i zaczeli się przepychać. Nie wiedziałam co mam zrobić i spuściłam Kazana który chwile potem pogryzł moje byłego. Nathanowi leciała krew z nosa, to złapałam Kazia i poszliśmy do domu. 
  -Nath śpi   tutaj bo musi wypocząć- oznajmiłam, zaprowadziłam do pokoju i dałam papierowe ręczniczki.Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki po mnie poszedł Nath. Położyłam się do łóżka, kiedy wyszedł mój chłopak i zaczął mnie całować ale tak z uczuciem coraz namiętniej, potem całował moją szyję ja odwróciłam głowę i przez pomyłkę go uraziłam 
 -Ałłłłłłłła- krzyknął 
  -Przepraszam-powiedziałam i przytuliłam go 
 -Czyli nici?-spytał upewniając się 
  -No niestety-odpowiedziałam i położyłam się na bok a Nath się do mnie przytulił 
 RANO: 
   Obudziłam się po ósmej zobaczyłam ze Nathan śpi poszłam zrobić śniadanie. Zobaczyłam w lodówce dżem i zachciało mi się tostów. Wzięłam chleb tostowy i zaczęłam robić śniadanie dla wszystkich. Po paru minutach zeszła Kaśka a za nią Jessica Alice  
Siva Max Tomi Jay.Poszłam do pokoju Nath jeszcze spał więc go zaczęłam budzić pocałowałam go w usta a on oddał pocałunak i spał dalej. Poszłam po wodę i oblałam go. 
 -Nie można było delikatniej-spytał  
-A co taki delikutaśny się zrobiłeś- powiedziałam i pocałowałam go - Chodź na śniadanie o ile coś zostało. 
  Nath wstał z łóżka i razem ze mną poszedł do kuchni.To co tam zobaczyłam wywołało u mnie szok.   

  

1 komentarz:

  1. świetne
    jaką Nath miał pobudkę xD
    śmigus dyngus
    pisz szybko nexta

    OdpowiedzUsuń