-Mamo, tato co wy tutaj robicie?-spytałam zaskoczona.
-To-odpowiedziała mama i podała mi zdjęcie z parku kiedy Nath mnie przytulał-Co to ma znaczyć??
-Nic-oznajmiłam
-Nic tak?Pakujecie sie i wracacie z nami-powiedziała
-Nigdzie nie jade jestem pełnoletnia,Jess zostaje ze mną-oznajmiłam
-Dobrze porozmawiajmy na spokojnie-powiedział tata-Thomas, Nathan kochacie nasze córki??
-Tak-odp równo
-Julio-zwrócił sie do mamy-Są młodzi kochają się pomyśl jacy my byliśmy.
-No dobrze przepraszam-powiedziała.
-Kawy herbaty?-spytałam
-Ty chyba żartujesz-powiedział Tom-Jest za gorąco.
-Alex Tom ma racje idziecie sie przebrać i na dwór-oznajmiła mama
Ja z Nathanem ścigaliśmy sie do łazienki na górze a Jess i Tom na dole.Byłam na prowadzeniu ale w pewnym momencie potknęłam sie i chwile potem leżałam na podłodze. Nath wrócił sie do mnie i zaniósł do pokoju.
-Zamknij na klucz-powiedziałam.
Nathan wrócił do mnie i zaczął całować, powoli zdejmował mi koszulkę.
-Nath ja chciałam sie poprzytulać-powiedziałam-A nie robić TO.
Ten zszedł ze mnie i mocno przytulił. Spędziliśmy tak dłuższą chwilę, dopóki ktoś nie zaczął walić w drzwi
-Co?-krzyknęłam
-Co wy tam robicie?-spytała Alli
-Przebieramy sie-krzyknął Nath
Po godzinie przebierania się i śmiania mój chłopak zniósł mnie na dwór. Położył mnie w cieniu pod drzewem na ręczniku a sam poszedł się kąpać. Po chwili wyszedł z basenu. Mokry wyglądał tak pociągająco. Podszedł do mnie musnął moje usta i położył sie obok mnie. Po odpoczynku Nath poszedł do kuchni po picie. Długo nie wracał więc poszłam zobaczyć dzieje. To co tam zobaczyłam doprowadziło do potoku moich łez: Alli całowała się z Nathanem ja głupia mu uwierzyłam.
-Alex to nie taj jak myślisz-powiedział powoli do mnie dochodząc-To ona mnie całowała.
Spojrzałam na Alice na twarzy miała szyderczy uśmiech chwile potem wyszła.
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ:
Z Alli nie utrzymuje kontaktu a z Nathanem sie pogodziłam.
Siedzieliśmy i oglądaliśmy film ja tradycyjnie byłam wtulona w Natha i jadłam chipsy. Zaczęło mnie mdlić i pobiegłam szybko do łazienki, zwróciłam chyba wszystko co jadłam przez tydzień.
-Wszystko dobrze? spytał Nath
-Tak już ide-odp i idąc do salonu zahaczyłam o kuchnie i zjadłam słoik ogórków kiszonych co mnie zaniepokoiło. Po dokończeniu oglądania filmu poszliśmy spać .
RANO:
Wstałam po 10 szybko ubrałam sie i poszłam do apteki po test ciążowy. Gdy wróciłam do domu pognałam do łazienki i zrobiłam go . Odczekałam 10 minut i zobaczyłam wynik POZYTYWNY
-Jestem w ciąży co ja zrobie-pomyślałam.
Nagle do łazienki wszedł Nath i popaczył na mnie pytająco
-Jestem w ciąży-powiedziałam jeszcze bardziej płacząc
Nagle Nathan podszedł i mnie przytulił
-Poradzimy sobie-oznajmił i pocałował mnie -Chodź powiemy reszcie.
Weszliśmy do salonu gdzie cała ekipa siedziała i oglądała bajki.
-Mamy coś ważnego do powiedzenia-oznajmił poważnym tonem Nathan-Alex jest w ciąży
Wszyscy zaczeli nam gratulować
Około godziny 14 pojechaliśmy do lekarza oczywiście reszta też musiała jechać dowiedzieć sie jaka płeć. Ja z Nathem weszłam do gabinetu.
-Prosze się położyć-powiedział lekarz-Następnie podwinąć bluzkę
Zrobiłam jak mi kazano i poczułam zimne coś.
-Wiadomo jaka płeć-spytał Nathan
-Tak to chłopiec i dziewczynka-oznajmił lekarz-Będziecie mieli bliźnięta.
Po słowach doktora Nathan o mało co nie skakał ze szczęścia.
-Będziemy mieli bliźniaki-oznajmił przyszły tata tuż po wyjściu z gabinetu
-No młody od tej strony cie nie znaliśmy-powiedział Max.
Po wszystkim wróciliśmy do domu. Chłopcy z Kaziem i Jess do swojego a ja i Nath do Kaśki. Tuż po wejściu do mojego pokoju Nathan delikatnie położył mnie na łóżku i położył głowę na moim brzuchu.
-I co mówią do ciebie-zaśmiałam się
-Nie ale fajnie tak leżeć-oznajmił z uśmiechem na ustach
Potem zaczął mówić że tatuś jest blisko że nas kocha. Z takim przekonaniem zasnęłam.
RANO:
Obudziłam sie po 9 z racji tego że byłam głodna. Zdjęłam ręke Natha z mojego brzuch i poszłam do kuchni. Robiłam właśnie jajecznice gdy poczułam dłonie "Baby Natha" na moich biodrach i pocałunki na karku. Przesunął mnie wyłączył gaz pocałował mnie
-Kocham was-powiedział i zaniósł mnie do pokoju....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz