niedziela, 20 maja 2012

ROZDZIAŁ 13

Obudził mnie płacz dziecka. Otworzyłam oczy i ujrzałam Nathana ubranego do połowy ( bez koszulki )trzymającego na rękach małego. 
  -Czas wstawać-powiedział i położył syna do łóżeczka aby zwalić mnie z łóżka-Kiedy powiemy rodzicom? 
  -Nie wiem-odpowiedziałam i poszłam się ogarnąć i ubrać. Włożyłam na siebie letnią różową sukienke i balerinki a małego Nathanka ubrałam w niebieskie body, szare dresy, i zieloną bluzkę. Postanowiłam że pójdziemy na spacer. Włożyłam moje dziecko do wózka i wzięłam  Nathana i poszliśmy . Po pół godzinie byliśmy w parku. Gdy szliśmy wtuleni w siebie prowadząc wózek zobaczyłam Patryka który zmierzał w naszą strone z jakimiś typkami. 
  -Co teraz nie jesteś taki odważny?-spytał z pogardą mój były. 
  -Idźcie do domu-powiedział do mnie 
  -Ja nigdzie nie ide-oznajmiłam a potem zwróciłam się do mojego byłego-Czego ty od nas chcesz? 
  -Od was nic-odpowiedział -Chce ciebie. 
   -Chyba coś cie jebło -powiedziałam i zaczełam uspokajać dziecko.  
   Jakimś trafem zobaczyłam reszte która widząc akcje przyszła do nas. 
  -Co jest?-zapytał Max  
    -Nic-odpowiedział mój były ,widać było że sie przestraszył bo wziął kolegów i zaczeli wracać. 
   -Wszystko dobrze?- spytała Jess  
   -Jak na razie ok-odpowiedział Nath i wziął ode mnie małego bo strasznie płakał. Powoli zmierzaliśmy do domu. Gdzieś po godzinie byliśmy. 
   -Co na obiad?-spytał Tom 
   -PIZZA!!!-krzykneliśmy wszyscy a Max poszedł zamówić. 
   Ja w tym czsie poszłam poszukać Nathana bo gdzieś mi zniknął weszłam do naszej sypialni i zobaczyłam jak oboje śpią nie chciałam go budzić ale później będzie marudził. 
   -Nath wstawaj-mówiłam nad jego uchem 
  -Już chodź do mnie-powiedział i pociągnął mnie aż na niego upadłam. 
 -Chodz bo nie będzie obiadu-powiedziałam-A jestem głodna. 
 -No chodź-oznajmił wstając i przykrywając małego kocykiem. 
 Zdążyliśmy zejść a pizza już była. Od rzy wziełam dwie i poszliśmy sie schować na dwór . Po zjedzeniu pizzy poszliśmy do pokoju. Zaniosłam mojego syka do jego pokoju i wróciłam. Nath leżał z zamkniętymi oczami ale nie spał bo sie uśmiechał. Położyłam się   i zasnęłam wtulona w niego.

4 komentarze:

  1. Och rozpłynęłam się nad tym rozdziałem
    czekam na next
    Rozdział bomba i trąba xdd

    zapraszam do siebie http://thewantedplis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałabym takich ze sto, czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty
    zajebisty

    OdpowiedzUsuń